wtorek, 29 stycznia 2013

Rozdział 9, część 1



Następnego dnia około południa Bridgit siedziała w swojej sypialni i próbowała znaleźć jakieś ciuch, niestety na próżno, przeglądała wszystko bardzo dokładnie i, gdy znalazła odpowiednią sukienkę nie miała do niej ani butów, ani biżuterii. Postanowiła przejść się do galerii i wybrać jakiś strój na „randkę” z Rikerem. Założyła buty i w pośpiechu łapiąc torebkę wyszła na ulicę. Zamknęła drzwi i w powolnym kroku oddaliła się od domu. Nagle usłyszała tupot butów, odwróciła się i zobaczyła blondyna, Rossa biegnącego w jej stronę. Zatrzymała się z ciekawości, aby dowiedzieć się co chłopak od niej chce.
- Cześć. – przywitał się nastolatek. – Chciałem przeprosić za moje wczorajsze zachowanie.
- Już mnie przepraszałaś, a jakbyś nie pamiętał, to przepraszasz niewłaściwą osobę.
- Ja wiem, ale tylko ty masz dobry kontakt z Zendayą, a ona nie chce ze mną gadać. – odpowiedział chłopak.
- Czyli mam być takim jakby pośrednikiem? – zapytała, na co chłopak lekko pokiwał głową. – Posłuchaj, nie będziesz mnie wykorzystywać! Zendaya to twój problem, a ja nie będę ci w tym pomagać.
- Tak, wiem. Nawaliłem. – zgodził się chłopak.
- To mało powiedziane. – odparła i zaczęła szybkim krokiem oddalać się od Rossa.
Poczekaj! – krzyknął. Na co dziewczyna posusznie się zatrzymała i spojrzała w jego oczy.
- Popełniłem błąd. Nawaliłem. Zawiodłem was obie i powinienem dać sobie z nią spokój. – zaczął wyliczać.
- Nawet tak nie mów! Nie poddawaj się! Musisz odpowiednio do niej podejść i przestać ją okłamywać, bo inaczej nie zaufa ci i nie da ci szansy. – podpowiedziała dziewczyna.
- Dzięki. – odparł. – To dziś u ciebie o 17?
- Tak. I pamiętaj nie zawal tego. – uśmiechnęła się.
- Postaram się. – odpowiedział uśmiechem. – A gdzie idziesz?
- Musze kupić jakąś sukienkę, bo idę z twoim bratem dziś na „randkę”. – zaśmiała się.
Ross też zaczął się śmiać, a po chwili pożegnał się z blondynką i ruszyła w swoją stronę, dając Bri spokojnie dojść do sklepu. Kolejne kilka minut dziewczyna szła w ciszy, aż doszła do galerii. Był środek wakacji i musiała kupić sobie lekką sukienkę. Wchodząc do budynku zauważyła piękną różową sukienkę z całym zestawem . Bez wahania weszła do sklepu i kupiła upatrzony zakup, aby nie tracić czasu od razu zaczęła zbierać się do domu, gdy zauważyła wychodzącą z lodziarni Zendayę i jej współ partnerkę z serialu Bellę. Brid nie znosiła tej rudej smarkuli, zawsze musiała się wszystkim podlizywać, a tym bardziej chłopakom tak jak i dziewczynom, a w tym przypadku Bridgit. Od kiedy ją poznała ruda próbowała wpakować się z butami do życia jej i Zendayi, lecz brunetka jej na to nie pozwalała. Bri obawiała się, że jej przyjaciółka może powiedzieć Belli o Rossie, a wtedy już na pewno nie ułoży im się. Bridgi, aby uniknąć spotkania z rudą czym prędzej wróciła do domu.
___________________________________________________________________________________
Hejka, chciałam przeprosić, że nie wstawiłam nic w weekend. A stało się tak, ponieważ musiałam się uczyć i nie miałam weny. Wiem, że ten rozdział jest nijaki, krótki i nudny jak nie wiem, ale mimo to postanowiłam go dodać xd. Kolejny pojawi się prawdopodobnie jutro, lub pojutrze. Proszę o szczere komentarze i zapraszam na blog mojego kolegi :)  http://radoo12.blogspot.com/

3 komentarze:

  1. Bardzo fajny rozdział ... Tylko co ten Ross zrobi? I biedna Zendaya ... ten cały czas zmienia zdania... moze ona tez powinna ? ;) haha czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze,że zaczęłaś znowu pisać :D
    fajny rozdział tylko strasznie krótki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ! Tylko szkoda, że taki krótki.. . Co wymyśli Ross, żeby Zendaya mu wybaczyła??
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział... :)

    OdpowiedzUsuń